Katy's POV:
Czułam na karku jego miętowy oddech. Perfumy chłopaka, przez które odpływałam potwierdzały tylko moje przypuszczenia kim był. Byłam pewna, że to Justin.
Chłopak przyciskał mnie do ściany swoimi dłońmi, które wylądowały blisko mojego biustu, co mi się średnio podobało. Nie wiedziałam jednak czego chcę, więc się bałam i siedziałam cicho. Przełknęłam głośno ślinę i dopiero wtedy sobie uświadomiłam jak nierówny miałam oddech. Spięłam się kiedy położył on dłoń na moim odkrytym ramieniu i cicho się zaśmiał.
-Pytałem się, czy tęskniłaś.- powiedział cicho, jego głos był cholernie pociągający.
Po chwili ciszy trochę się ode mnie odsunął, więc mogłam się mu przyjrzeć. Miał idealnie postawione włosy, w które już od razu miałam ochotę wsunąć palce. Jego usta były delikatnie różowe, oblizał je dokładnie tak jak ja to robię. Nie mogłam mu się dokładnie przyjrzeć, bo w tym korytarzu było naprawdę ciemno. Największą uwagę zwróciłam na jego oczy, w które spojrzałam na kilka sekund.
Kryło się w nich coś tajemniczego i wiem, że to cholernie dziwne, ale nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego. Były ciemne i pokazywały coś, co chciałam odkryć.
To pewnie nic dobrego.
-Jak miałam tęsknić?- spytałam cicho patrząc na ścianę, chciałam uniknąć jego wzroku.
Chłopak zaśmiał się tylko bez humoru i oblizał kolejny raz usta, a ja przegryzłam wargę w nerwach.
-Nawet Cię nie znam.- skłamałam, nie chciałam, żeby wiedział, że orientuję się kim jest, bo wtedy mogłoby być dużo gorzej. Sama nie wiedziałam czego ode mnie chcę i czy szykuję już coś dla mojej grupy. Pieprzonii ludzie, zawsze chcą tylko wygrywać.
-Mi się jednak wydaję, że dobrze wiesz kim jestem.- szepnął i wsadził dłonie do swoich jeansów zostawiając tylko kciuki.
-Niestety, ale nie.- powiedziałam już trochę odważniej i zrobiłam krok dalej od Justina.
-To spokojnie.- chłopak przywarł mnie znowu do ściany tylko teraz dużo mocniej. -Jeszcze mnie poznasz.- dodał tajemniczym głosem i odszedł.
Zostałam sama. Znowu.
Sama z tym mętlikiem w głowie, z którym nigdy sobie nie potrafiłam poradzić. Za Justinem zamknęły się tylko głośno drzwi. Wyszedł na zewnątrz i co teraz miało być ze mną? Wrócę do klubu i będę dalej czekać na te pieprzone wyniki, które będą tylko przejściówką do jakiś głupich gier ze strony innych ekip? Oj, nie dziękuje.
Poprawiłam swoje włosy i otrzepałam ciuchy. Szybkim krokiem ruszyłam w stronę wejścia do podziemia, w którym trwała ta cholerna impreza. Chciałam już być w domu, tylko ja i moje łóżko.
Drzwi otworzyłam gwałtownie i zamknęłam je z hukiem przez emocje, które miały teraz nade mną górę. Kilka osób w pomieszczeniu posłało mi jakieś dziwne spojrzenie, więc czułam się jakby już wszyscy wiedzieli o mojej wcześniejszej rozmowie z Justinem. Tego oczywiście bym nie chciała.
Prawie wszyscy tutaj byli pijani do nieprzytomności, ominęłam jakiś napalonych kolesi, którym posłałam tylko wrogie spojrzenie. Z daleka już widziałam moich przyjaciół siedzących na kanapach w rogu sali. Szłam powoli, bo chciałam wymyślić porządną wymówkę gdzie zniknęłam na ten czas. Naprawdę, nie zrozumcie mnie źle, kocham i ufam im, ale jeśli chodzi o takie sytuację? Nie będę ich mieszać. Wiem, że to chodzi o naszą szóstkę, a nie tylko o mnie, ale jednak chcę zostawić Justina tak jak jest. Jeśli im powiem to zrobimy wokół tego niepotrzebny szum, a ja nie wiem naprawdę do czego ten chłopak jest zdolny. Nie oszukujmy się. Naskoczył na mnie w ciemnym korytarzu, dotykając przy tym połowę moich czułych miejsc i na koniec mnie ostrzegł. Czy to jest normalne? Nie, zdecydowanie nie.
-No nareszcie!- krzyknął Mike, a raczej wybełkotał kiedy usiadłam na kanapię przy nich.
-Gdzie Ty do cholery byłaś przez ten czas?- spytał Luke, a ja tylko przewróciłam oczami. On jest zawsze taki opiekuńczy. Tylko szkoda, że tylko mnie tak pilnuję.
-Byłam w łazience.- powiedziałam obojętnie, naprawdę już mało obchodziło mnie to czy to kupią. Teraz bardziej martwił mnie Justin.
Oni tylko na to kiwnęli głowami i teraz wszyscy skupiliśmy się na mężczyźnie, który najprawdopodobniej wszedł na scenę, żeby ogłosić wyniki. Proszę, żebyśmy nie przeszli dalej.
Tak, wiem. Wygrana była dla mnie ważna, jasne, nowe występy i pieniądze, ale kiedy w grę wchodzi taki Justin to co? To ja nie chcę ryzykować. Kurwa, kto wie w jakim gównie on sam siedzi i w co może wkręcić mnie i moich przyjaciół jeśli tylko się wkurwi.
-Widzę, że nikt z was tutaj nie jest cierpliwy.- zaśmiał się mówiąc do mikrofonu czarnoskóry mężczyzna. -Wszyscy się upili nie znając nawet wyników.- dodał i pokazał na wszystkich zalanych w trupa.
-Najwidoczniej!- krzyknął gdzieś z tłumu jakiś tancerz, a ja zaczęłam się bawić swoim telefonem. Miałam naprawdę nadzieję, że to gówno zaraz się skończy, będziemy mogli w spokoju wrócić do domu i nie przejdziemy dalej. Nigdy tak nie myślałam, naprawdę i jeśli ktoś by mi kiedyś powiedział, że ja będę chciała przegrać to wyśmiałabym go w twarz. Ale kilka rzeczy się zmieniło, a ja nie chcę poznawać Justina. Boję się go i najgorsze jest to, że nic kurwa o nim nie wiem. Nie mam pojęcia do czego jest zdolny.
~flashback~
-To spokojnie.- chłopak przywarł mnie znowu do ściany tylko teraz dużo mocniej. -Jeszcze mnie poznasz.- dodał tajemniczym głosem i odszedł.
~end of flashback~
-Dobra.- zaczął prowadzący. -Ten wieczór był rzeczywiście pełen wrażeń, pokazaliście się z jak najlepszej strony i to utrudniło nam podjęcie decyzji. Wasze choreografię i cała energia jaką każda z grup pokazała na scenie jest niesamowita.- powiedział mężczyzna patrząc na tłum. -Jednak każdy chcę już znać trzy zespoły, które przejdą dalej, więc skończmy to gówno.- zaczął otwierać powoli kopertę, wszyscy tancerze zerkali na siebie z nienawiścią. Każdy chciał przejść dalej. Tylko ja nie chciałam, żeby moja grupa przeszła, bo co będzie z Justinem?
Facet uśmiechnął się łobuzersko patrząc na kartkę papieru. To napięcie, które tworzył było nie do zniesienia, naprawdę. Ludzie zaczęli krzyczeć, żeby mężczyzna się pośpieszył. Wszyscy tutaj byli teraz spięci, nie wiedziałam, co się stanie i jaką aferę zrobią grupy, które nie przejdą. Pociągnęłam za końcówki swoich włosów w nerwach i rozglądnęłam się po pomieszczeniu, ale nigdzie nie widziałam Justina. I bardzo dobrze.
W całym podziemiu robił się coraz większy chaos, a ja tyko wbiłam się w kanapę, naprawdę chciałam mieć już to wszystko za sobą.
-Wszyscy odwalili kawał dobrej roboty, jednak wygrać mogą tylko trzy najlepsze zespoły.- ciągnął prowadzący, a mnie coraz bardziej irytował jego głos. -Ja już znam wynik, a wy? Chcecie już wiedzieć?- droczył się machając złośliwie kartką i praktycznie wszyscy w klubie zaczęli krzyczeć głośno, że chcą już wiedzieć, więc mężczyzna zaczął czytać.
-Każdy z was chcę być tutaj zwycięzcą- zaczął. -Jednak do następnych zawodów musieliśmy wybrać tylko trzy zespoły...-zrobił chwilę przerwy patrząc w każdy kąt tego pieprzonego pomieszczenia. -Gratulujemy zespołom John'a Reed'a, Luke'a Gray'a i...- przyglądał się chwilę imieniu i nazwisku na kartce, którego nie znałam. -Justin'a Bieber'a! Widzimy się za tydzień, niech wygra najlepszy.- dodał po czym zgasły wszystkie światła.
-Co jest do cholery...- powiedziałam głośno po czym poczułam na swoim ramieniu silną dłoń, która przyciągnęła mnie w swoją stronę.
~*~
Hejka misie!
Na początku chcę wam bardzo podziękować za ponad 2000 wyświetleń tutaj na bogu! Jesteście cudowni.
Dziękuje również za każdy komentarz, bo to właśnie dzięki temu mam motywacje do dalszego pisania.
Chcę dodawać rozdziały częściej, ale to nie tylko zależy ode mnie, jeśli każdy z was skomentuje to z pewnością rozdział pojawi się szybciej!
JEŚLI CHCESZ BYĆ INFORMOWANY O NOWYCH ROZDZIAŁACH PODAJ SWOJEGO TWITTERA LUB JAKIŚ INNY KONTAKT W ZAKŁADCE 'INFORMOWANI'
czytasz= komentujesz
25 komentarzy= nowy rozdział!
Kocham was x
-Dobra.- zaczął prowadzący. -Ten wieczór był rzeczywiście pełen wrażeń, pokazaliście się z jak najlepszej strony i to utrudniło nam podjęcie decyzji. Wasze choreografię i cała energia jaką każda z grup pokazała na scenie jest niesamowita.- powiedział mężczyzna patrząc na tłum. -Jednak każdy chcę już znać trzy zespoły, które przejdą dalej, więc skończmy to gówno.- zaczął otwierać powoli kopertę, wszyscy tancerze zerkali na siebie z nienawiścią. Każdy chciał przejść dalej. Tylko ja nie chciałam, żeby moja grupa przeszła, bo co będzie z Justinem?
Facet uśmiechnął się łobuzersko patrząc na kartkę papieru. To napięcie, które tworzył było nie do zniesienia, naprawdę. Ludzie zaczęli krzyczeć, żeby mężczyzna się pośpieszył. Wszyscy tutaj byli teraz spięci, nie wiedziałam, co się stanie i jaką aferę zrobią grupy, które nie przejdą. Pociągnęłam za końcówki swoich włosów w nerwach i rozglądnęłam się po pomieszczeniu, ale nigdzie nie widziałam Justina. I bardzo dobrze.
W całym podziemiu robił się coraz większy chaos, a ja tyko wbiłam się w kanapę, naprawdę chciałam mieć już to wszystko za sobą.
-Wszyscy odwalili kawał dobrej roboty, jednak wygrać mogą tylko trzy najlepsze zespoły.- ciągnął prowadzący, a mnie coraz bardziej irytował jego głos. -Ja już znam wynik, a wy? Chcecie już wiedzieć?- droczył się machając złośliwie kartką i praktycznie wszyscy w klubie zaczęli krzyczeć głośno, że chcą już wiedzieć, więc mężczyzna zaczął czytać.
-Każdy z was chcę być tutaj zwycięzcą- zaczął. -Jednak do następnych zawodów musieliśmy wybrać tylko trzy zespoły...-zrobił chwilę przerwy patrząc w każdy kąt tego pieprzonego pomieszczenia. -Gratulujemy zespołom John'a Reed'a, Luke'a Gray'a i...- przyglądał się chwilę imieniu i nazwisku na kartce, którego nie znałam. -Justin'a Bieber'a! Widzimy się za tydzień, niech wygra najlepszy.- dodał po czym zgasły wszystkie światła.
-Co jest do cholery...- powiedziałam głośno po czym poczułam na swoim ramieniu silną dłoń, która przyciągnęła mnie w swoją stronę.
~*~
Hejka misie!
Na początku chcę wam bardzo podziękować za ponad 2000 wyświetleń tutaj na bogu! Jesteście cudowni.
Dziękuje również za każdy komentarz, bo to właśnie dzięki temu mam motywacje do dalszego pisania.
Chcę dodawać rozdziały częściej, ale to nie tylko zależy ode mnie, jeśli każdy z was skomentuje to z pewnością rozdział pojawi się szybciej!
JEŚLI CHCESZ BYĆ INFORMOWANY O NOWYCH ROZDZIAŁACH PODAJ SWOJEGO TWITTERA LUB JAKIŚ INNY KONTAKT W ZAKŁADCE 'INFORMOWANI'
czytasz= komentujesz
25 komentarzy= nowy rozdział!
Kocham was x
Misia miałaś mi powiedzieć, o której będzie. No ale ok. Rozdział jest świetny i już sama nie wiem są w tej 3 czy nie...@loovesellena
OdpowiedzUsuńomg akcja coraz bardziej się rozkręca i o to chodzi. wspaniale to opisujesz, czekam na kolejny rozdział! @richhgirlx
OdpowiedzUsuńAhhhh świetny :) jestem ciekawa co dalej
OdpowiedzUsuń@jileyful
akcja się rozwija, zaczyna się coś dziać. ogólnie rzecz biorąc podoba mi się, czekam na nn xx
OdpowiedzUsuń@bizzleshe
no jak mogłaś przerwać w takim momencie?!
OdpowiedzUsuńale rozdział jest niesamowity! dfhgiufjkshdijf <3
chce już następny! siudkjfhsijkldf
Boski anfkdkdkdjdjfjdjdjfjd ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń@ForallofJustin
cudowne, ciekawe co będzie dalej <3
OdpowiedzUsuńZnalazłam tego bloga dzisiaj i od razu zaciekawiła mnie jego treść. Masz naprawdę talent do pisania! Czekam na następy :D!
OdpowiedzUsuńWoow Super rozdzial, czekam na wiecej <3
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Uwielbiam to dziewczyno :*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ! Chociaż zawsze tak mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńpisz szybciej bo nie wiem co sie dalej wydarzy, chce wiedziec jak najszybciej co sie stanie, czekam z niecierpliwoscia x
OdpowiedzUsuńLoo, no to się porobilo. Oo myślę,ze z tymi światłami to byka sprawka Justina, haha :) ciekawe co będzie dalej.. @forevermindSWAG
OdpowiedzUsuńboże, jcsjzjvddovjo, chce już następny rozdział!
OdpowiedzUsuń@welc0medream
@welc0medream*
Usuńnie moge się doczekac następnego x
OdpowiedzUsuńboskie,pisz dalej x
OdpowiedzUsuńniesamowity rozdział x pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńRobi się coraz ciekawiej ;) czekam na rozwój akcji
OdpowiedzUsuńSuper <3 Kocham to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam to opowiadanie, mimo że to dopiero początek. Czekam na następny rozdział z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial! Nie moge sie juz doczekac nastepnego:) masz fajny sposob pisania:)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Jestem ciekawa dalszego rozwoju akcji
OdpowiedzUsuńZnalazłam bloga i jestem zadowolona. Nie mogę się doczekać co będzie później :) Na pewno będę czytać dalej xx
OdpowiedzUsuń@LenneSwag
Aaaaa jestem ciekawa strasznie co dalej, wiec nadrabiam teraz x
OdpowiedzUsuń